www.reiki.fora.pl

ELF

Strach jest bratem zmartwienia. Martwimy się i niepokoimy, ponieważ się boimy, że może się stać coś, co przekroczy nasze możliwości.
Chińskie przysłowie mówi, że "Strach puka do drzwi naszej duszy. Zaufanie otwiera. Nikt nie stoi na zewnątrz".
Większość wyśle troskę do drzwi, aby otworzyła. Pukanie strachu tłumi w nas zbyt często zaufanie. Ono nie odważa się podejść do drzwi. Przysłowie ma nas zachęcić, abyśmy się otworzyli na zaufanie, które pomimo strachu jest w nas ukryte. Nikt z nas nie ma w sobie tylko strachu i nikt też nie ma jedynie zaufania. mamy jedno i drugie. Od naszej decyzji zależy, co będzie otwierało drzwi naszej duszy. jeśli zaufanie, to doświadczymy, że na zewnątrz nic nie stoi. To był tylko strach naszej duszy i nikt z realnego świata nie pukał do naszych drzwi. [/b]

Mami

Pięknie to napisałaś Elfiku...och tak czasem czujęjak mój strach mojej duszy mnie od środka nawiedza i puka a ja mu przestraszona odpukuję

ELF

Kochana Mami właśnie dziś bladym świtem zapukał do mojej duszy nieproszony gość: Strach. Wysłałam mu na powitanie Zaufanie, odszedł ale z pogróżką "ja tu jeszcze wrócę!". Wierzę mu na słowo, ale klucz powierzyłam Zaufaniu, niech zawsze to właśnie Ono otwiera mi drzwi mojej duszy.
Życzę Ci kochanie aby u drzwi Twojej duszyczki zawsze dyżur pełniło Zaufanie.

ELF

Oto kolejny fragment w/w książki:
" Często krążymy w myślach wokół błędów innych osób. Denerwujemy się kiedy przyjaciel zapomni o naszych urodzinach, lub gdy podczas rozmowy nie przysłuchuje się nam z dostateczną uwagą. Możemy później jeszcze przez wiele dni opowiadać o naszej wrażliwości i coraz bardziej utwierdzać się w złości z powodu tak niedelikatnego przyjaciela. Ważnym aspektem uwolnienia od tego jest przebaczenie. Zamiast żywić urazę do kogoś z powodu jego błędów, przebaczamy mu, odwracamy się od tych uchybień, nie myślimy o nich.
Każdy powinien posiadać cmentarz, tylko niezbyt mały, na którym będzie grzebał błędy swoich przyjaciół. To co zostało pogrzebane powinniśmy zostawić w grobie, a nie ciągle to roztrząsać. Czasami śni nam się grób. Może to być napomnieniem, żeby uwolnić się od przeszłości".
Moim zdaniem jest to uniwersalna zasada.
UWOLNIJMY SIĘ OD PRZESZŁOSCI!
ZROBMY MIEJSCE NOWEMU..............

ELF · Wysłany: Pon 7:13, 09 Mar 2009 Temat postu:

Dziś po raz kolejny sięgnęłam do w/w książki i na chybił trafił jako inspirację na dzisiejszy dzień oto co znalazłam:
JEDYNA MODLITWA
Ważnym sposobem na osiągniecie wewnętrznej harmonii i spójności jest wdzięczność. Jeśli jedyną modlitwą, którą powtarzasz przez całe życie jest "DZIĘKUJĘ", to wystarczy.
Wielu ludzi prosi Boga o to, aby uczynił ich mocniejszymi, zdrowszymi, odnoszącymi sukcesy. Uważają, że będą mogli zaakceptować siebie tylko wtedy, kiedy staną się takimi, jakimi chcieliby być. W celu osiągnięcia tych wyobrażeń, chcieliby posłużyć się Bogiem, a tak naprawdę najgłębszą modlitwą jest dziękczynienie. Nie trzeba nawet wymieniać za co dziękujemy, proste słowa "DZIĘKUJĘ CI" już wystarczą. Można je powtarzać zawsze i wszędzie. Jeśli coś się nam udało, modlimy się dziękując, znacznie trudniej jednak będzie wypowiedzieć tę modlitwę, kiedy coś się nie uda. Jednak mimo wszystko należy zdobyć się na wypowiedzenie słów "DZIEKUJĘ", ponieważ jeśli w tym momencie zdobędziemy się na to, inaczej przeżyjemy zaistniałe zdarzenie. poczujemy, że mimo trudności zagościł w nas spokój. "Dziękuję CI za to że uwolniłem sie od iluzji o samym sobie, dziekuję, że we wszystkich wydarzeniach spoczywam w dobrych rękach Boga".